Chcesz oglądać Mundial, a zepsuł ci się TV? Dostaniesz zastępczy
Zaczynają się piłkarskie Mistrzostwa Świata Rosja 2018, a skuszeni promocjami kibice kupują telewizory – przed EURO 2016 ich sprzedaż rosła nawet o 81%. Nabywamy sprzęt o coraz większych przekątnych ekranu – hitem są 50-calowe TV i większe oraz te odtwarzające obraz w technologii 4K. Topowe modele mogą kosztować nawet 63 tys. zł. Nowy odbiornik TV może zepsuć się w najmniej odpowiednim momencie, a nawet zostać uszkodzony podczas instalacji. Pod pewnymi warunkami na czas naprawy ubezpieczonego telewizora można dostać… odbiornik zastępczy.
Czas poprzedzający największe imprezy sportowe, jak olimpiady, mistrzostwa Europy czy mistrzostwa świata w piłce nożnej (szczególnie te, w których uczestniczy reprezentacja Polski) charakteryzuje bardzo duży wzrost sprzedaży telewizorów. Przykładowo, w poszczególnych tygodniach przed EURO 2016 ich sprzedaż wzrastała o 16-81%. Takie wyniki notowano w Niemczech, polskich danych nie ma, ale eksperci potwierdzają, że o podobnym trendzie w sprzedaży można mówić w naszym kraju. Dla jednych duża impreza sportowa to pretekst do zakupu nowego telewizora, inni po prostu nie wyobrażają sobie kibicowania przy mniejszym czy starszym modelu odtwarzającym obraz w gorszej jakości.
Zaczęły się mistrzostwa, a twój telewizor skończył karierę
Tzw. prawo Murphy’ego mówi, że jeżeli coś może się nie udać – nie uda się na pewno. Mimo żartobliwego pochodzenia tego powiedzenia, wielu piłkarskich kibiców święcie wierzy w jego prawdziwość. I nawet jeśli piłkarze staną na wysokości zadania, to ofiarą prawa Murphy’ego może paść nasz nowy telewizor, na którym akurat dziś chcieliśmy obejrzeć potyczkę Polski z Kolumbią. Pech może przybrać dwa oblicza: awarii lub uszkodzenia mechanicznego. O ile awaria, najczęściej objawiająca się zanikaniem obrazu i dźwięku czy samoczynnym wyłączaniem, podlega naprawie w ramach gwarancji producenta, o tyle uszkodzenie mechaniczne może stanowić prawdziwy problem, bo nie daje możliwości naprawy w ramach gwarancji producenta. Sytuację ratuje tzw. przedłużona gwarancja, czyli dodatkowa ochrona sprzętu AGD, RTV i IT, realizowana w formie ubezpieczenia.
Jak nie zepsuć sobie przyjemności z oglądania?
Utrata lub awaria telewizora w trakcie tak ważnych rozgrywek to duży problem dla kibiców. Szczególnie kiedy w imprezie rangi mistrzostw świata gra reprezentacja Polski, a oczekiwania wielu domowych „ekspertów” sięgają co najmniej półfinału.
– Olimpiada czy mistrzostwa świata to dla nas gorący czas, jednak świetnie rozumiemy emocje kibiców, jakie towarzyszą wydarzeniom sportowym na najwyższym poziomie. Stąd pomysł, aby na czas naprawy telewizora udostępniać sprzęt zastępczy. Jest to możliwe w ramach przedłużonej gwarancji w najwyższej opcji i działa, kiedy szacowany czas naprawy ma trwać dłużej niż 5 dni roboczych. Klient ma wtedy prawo do korzystania z odbiornika zastępczego (o wielkości 40 cali) na cały czas naprawy. Taki telewizor jest dostarczany do domu klienta przez serwis realizujący naprawę – mówi Patryk Bochat, ekspert ze sklepu Bydgoszcz RTV EURO AGD.
Rzut oka na autentyczne zgłoszenia szkód uświadamia nam, na jak wiele sposobów potrafimy uszkodzić telewizory*. Oprócz zniszczeń spowodowanych przez dzieci królują – trzymając się piłkarskiego żargonu – samobóje: „podczas montażu TV na wieszaku wwiercono śruby w złe otwory i przewiercono matrycę”, „świętując wygrany mecz odkorkowałem szampana, a korek trafił w TV”, „dzieci uderzyły piłką w ekran telewizora, wskutek czego zniszczyła się matryca”. Niemałą – i czasem wręcz sensacyjną – rolę mogą odgrywać również zwierzęta. W autentycznej wersji zgłoszenia jednej z klientek czytamy: „do mieszkania wleciał ptak, którego próbował złapać kot. Futrzak wskakując na szafkę strącił telewizor – uszkodzona została matryca oraz obudowa”. Uszkodzeniom najczęściej ulegają: matryca (blisko 60% przypadków), płyta główna, zasilacz i pilot.
Lista sytuacji, w których można bezpłatnie naprawić sprzęt w ramach przedłużonej gwarancji, jest dość długa. Co ciekawe, ubezpieczenie w wariancie pełnym zadziała nawet w przypadku nieumyślnego uszkodzenia telewizora podczas samodzielnego wieszania na ścianie. To typowa sytuacja prowadząca do łatwego uszkodzenia odbiornika, na którym nie zdążyliśmy zobaczyć nawet jednej strzelonej przez Lewandowskiego i spółkę bramki. A koszty naprawy nowego modelu (np. z matrycą OLED) mogą być naprawdę duże.
– Rachunek za najdroższą naprawę telewizora, którą w tym roku przeprowadzono na koszt ubezpieczyciela w ramach przedłużonej gwarancji, wyniósł 3337 zł, ale w poprzednich latach notowano tego rodzaju naprawy za nawet 14 tys. zł. Posiadając pełny wariant przedłużonej gwarancji, ok. 95% klientów może liczyć na bezpłatną naprawę lub wymianę sprzętu na nowy (jeśli naprawa nie jest możliwa lub opłacalna). Wyłączone z ochrony są jedynie sytuacje, w których uszkodzenie zostanie spowodowane umyślnie, np. kiedy matrycę rozbije rzucony w nią ze złością kufel po straconym golu – wyjaśnia Patryk Bochat, ze sklepu Bydgoszcz RTV EURO AGD.
Telewizor w polskich domach cieszy się niepodważalnym statusem króla wśród urządzeń elektronicznych. Według danych GUS w 2016 roku w co najmniej jeden telewizor wyposażonych było aż 96,4% gospodarstw domowych. Szybko rośnie też wielkość nabywanego sprzętu. Jeszcze 5 lat temu telewizory 55-calowe stanowiły jedynie 3% rynku, ich obecny udział to już 17%. Przykładowo, według danych GFK Polonia, polski oddział firmy Samsung (jedyny, który udostępnił dane) zwiększył w ub. roku sprzedaż telewizorów o przekątnej ekranu powyżej 60 cali aż o 78%. Amatorów odbiorników wielkości małego kina nie odstraszają ceny – np. w sieci RTV EURO AGD najdroższy telewizor (LG OLED 77W8PLA) kosztuje 62 999 zł.